Światło między oceanami - M. L. Stedman
March 26, 2017
ŚWIATŁO MIĘDZY OCEANAMI
THE LIGHT BETWEEN OCEANS
M. L. Stedman
Wydawnictwo Albatros
2013
3,5/5 ✰
Akcja dzieje się około roku 1920. Tom Sherbourne, po traumatycznych przeżyciach wojennych, postanawia zająć się pracą latarnika na wyspie Janus Rock, leżącej niedaleko Australii. Udaje się tam wraz ze swoją żoną Isabel. Los nie jest dla nich łaskawy. Na opustoszałej wyspie Isabel aż trzy razy przedwcześnie traci dziecko. I wtedy, w chwili, kiedy wydaje się, że nie spotka ich już nic dobrego przychodzi dzień, kiedy zauważają tuż przy wyspie samotną łódkę, w której znajdują ciało mężczyzny i niemowlę. Tom, nie chcąc odbierać kruchej radości Isabel, ulega jej namowom i podejmuje decyzję, która na zawsze zmieni ich życie.
Kiedy dotarłam do momentu, gdy Tom wyjeżdża na wyspę z Isabel, moja sympatia do niego rosła wprost proporcjonalnie do tego, jak sympatia do Isabel się zmniejszała. Cały czas miałam wrażenie, że jest ona tym typem człowieka, która ściąga drugiego na dno i rujnuje go.
Cóż - po kilku rozdziałach zmieniłam zdanie.
Cóż - po kilku rozdziałach zmieniłam zdanie.
Wbrew moim obiekcjom co do Isabel, w końcu zrozumiałam, że nie była złym człowiekiem. Była po prostu nieszczęśliwa i skrzywdzona przez życie. To właśnie powód, przez który posunęła się do czegoś, co całkowicie zmieniło ją, Toma i ich wspólne życie.
Nie zawiedzie się na tej książce nikt, kto szuka czegoś głębokiego. Ta książka bez wątpienia przepełniona jest zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi emocjami. Jest w niej nadzieja, ból, radość, rozpacz. Jest w niej po prostu wszystko. Jednak przede wszystkim jest w niej miłość. Miłość między kobietą i mężczyzną i ta między matką a dzieckiem. Miłość oczywista i ta skrywana gdzieś głęboko w sercu.
Światło między oceanami jest bez wątpienia książką, po której ma się kaca. Kiedy już ją skończysz analizujesz to co się stało, bo podświadomie wiesz, że takie rzeczy się zdarzają, że ludzie spotykają w życiu szczęście, ale też tragedie.
Czytasz ostatnią stronę, zamykasz książkę i chociaż odkładasz ją na półkę, to nie odkładasz jej na bok w swojej głowie.
3 komentarze
Świetna recenzja!
ReplyDeleteMyślę, że jak tylko wyrobię sie z tym co mam na półce to ją przeczytam. 💖
Mam mieszane uczucia co do książki jak i filmu :( Raz słyszę, że książka jest beznadziejna A film świetny, A potem zupełnie na odwrót i po prostu jakoś nie ciągnie mnie ani do książki ani do filmu :)
ReplyDeletePozdrawiam, Goszaczyta, ♡
Sporo recenzji czytałam na temat tej książki i nie do końca jestem przekonana, ale jeśli dopadnę ją w bibliotece to zaryzykuję i przeczytam.
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko i ściskam :*
M.
martynapiorowieczne.blogspot.com