Bóg jest miłością i wszystko, co zostanie uczynione z miłości, jest zawsze ponad złem.
CZERŃ I PURPURA
Wojciech Dutka
Wydawnictwo Albatros
2013
5/5 ✰
Franz Weimert jest młodym esesmanem, który nadzoruje pracę więźniów w magazynach Auschwitz. Jego sumienie nie pozwala mu zapomnieć o tym, ile zła wyrządza innym ludziom w tym strasznym miejscu, jednak to nie sprawia, że przestaje wykonywać powierzane mu zadania i rozkazy. Pamięta ciągle o tym, że nikt nie zmuszał go do wstąpienia w szeregi SS, a następnie do pracy w obozie koncentracyjnym.
Jednak są też ludzie, którzy do Auschwitz nie trafili z własnego wyboru. Milenę Zinger do obozu sprowadza jej żydowskie pochodzenie. Kiedy jedna z kapo obiera sobie Milenę za cel i za wszelką cenę chce pozbawić Żydówkę życia, ta trafia na urodziny Franza Weimerta jako śpiewaczka, którą była zanim jej życie zmieniło się w piekło.
To wydarzenie na zawsze zmienia życie ich obojga.
Dzięki niemu oboje unikają śmierci - Franz tej duchowej, Milena tej fizycznej.
Dzięki niemu oboje unikają śmierci - Franz tej duchowej, Milena tej fizycznej.
Zanim wkraczamy wraz z bohaterami w okrutne mury Auschwitz, poznajemy Franza i Milenę jako nastolatków, dopiero odkrywających świat i prawdziwe życie. Wnikliwie poznajemy ich przemyślenia, odczucia i wszystkie przeżycia, które ich spotykają. Dokładnie widzimy proces, w którym dorastają i stają się takimi ludźmi, jakimi są w momencie ich spotkania. To wszystko, w późniejszej części powieści, pozwala nam rozumieć, dlaczego zachowują się tak a nie inaczej, co kieruje wyborami, których dokonują, tłumiąc w sobie uczucia związane z przebywaniem w obozie. Jesteśmy świadkami tego jak duży wpływ ich dzieciństwo i dorastanie miały na to, jakimi ludźmi się stali.
To nie jest książka o szczęśliwej miłości w trudnych czasach, chociaż Franz pokochał Milenę bardzo głęboko. To nie jest książka o jakimkolwiek szczęściu. Ta książka to przede wszystkim ból, przerażenie i smutek. Możecie mi wierzyć, że tylko to czułam podczas czytania. Momenty, które pozbawione były rozpaczy wywoływały u mnie uśmiech, ale niestety nie był uśmiechem szczęścia. Uśmiechałam się przez łzy. W dodatku były to tak rzadkie chwile, że mogłabym je policzyć na palcach jednej ręki, a tych i tak pewnie byłoby za dużo.
Czytałam dużo książek, które miały wojenną otoczkę. Żadna z nich nie wdarła się z moje myśli aż tak bardzo i żadna nie wstrząsnęła moim światem aż tak mocno. Czytać o tym ile osób straciło przez wojnę życie to jedno, ale czytanie o tym, przez co musieli przechodzić, zanim je stracili to zupełnie inny poziom wewnętrznego współczucia i przeżywania rozpaczy. Wydaje się, że człowiek nie powinien nigdy tak myśleć, ale w niektórych momentach czytania nachodziły mnie myśli, że lepiej jest umrzeć, niż zostać odczłowieczonym.
Właśnie to opisane jest w tej książce - odczłowieczanie ludzi.
Właśnie to opisane jest w tej książce - odczłowieczanie ludzi.
Żeby nienawidzić, należy najpierw odczłowieczyć, sprawić, że znienawidzony człowiek przestanie być człowiekiem, a stanie się robakiem tyleż groźnym, co niepotrzebnym. Wówczas nie będą działały żadne hamulce ani zasady moralne.
Auschwitz to straszne miejsce. Jestem przekonana, że każdy wie mniej więcej co się tam działo. Z tym, że to mniej więcej jest tu kluczowe. Wiedząc o tym miejscu tylko zdawkowe informacje da się normalnie żyć. Wiedząc to, co wie człowiek, który przeczytał książkę Czerń i purpura to normalne życie nie jest takie łatwe, bo autor naprawdę się postarał - zarówno z ilością informacji, jakie przekazał, jak i z samym ich opisem.
Czytając tę książkę płakałam wiele razy, jednak najbardziej dopiero wtedy, kiedy ją skończyłam. Kilka ostatnich stron poświęconych jest na wyjaśnienie, że ta historia wydarzyła się naprawdę, że to nie fikcja literacka. I wbrew pozorom nie chodzi tu o Auschwitz, ale o bohaterów.
Franz Wunsch i Helena Citronova. To właśnie ich los postanowił przybliżyć ludziom Wojciech Dutka. I chociaż jest to naprawdę straszna i pełna cierpienia opowieść to jestem mu za to wdzięczna.
Z każdą kolejną stroną słyszałam jak roztrzaskiwało się na kolejne kawałki. Jednak najgorsze jest wrażenie, że nic nie będzie w stanie go już poskładać. Za każdym razem, kiedy będę starała się przekonać samą siebie, że to tylko książka, gdzieś z tyłu głowy ciągle będzie kołatała się myśl, że to kłamstwo, bo to wszystko wydarzyło się kiedyś naprawdę.
Franz i Milena.
Esesman i Żydówka.
Kat i Ofiara.
- May 01, 2017
- 9 Comments