Nieważne, co czujesz, póki emocje będą prawdziwe.
KOCHAJĄC PANA DANIELSA
LOVING MR. DANIELS
Brittainy C. Cherry
Wydawnictwo Filia
2015
4,5/5 ✰
Ashlyn jest załamana tym, co zgotowało jej życie. Jej ukochana siostra przegrała walkę z chorobą. Matka nie jest w stanie jej pomóc, bo sama nie daje sobie z tym rady, więc odsyła ją do ojca, który do tej pory nie był obecny w jej życiu.
Daniel jest załamany tym, co zgotowało mu życie. Stracił jednocześnie matkę i brata, chociaż tylko jedno z nich umarło.
Kiedy ich drogi się krzyżują wydaje się, że oboje odnaleźli w życiu to, co los im wcześniej zabrał - miłość i szczęście. Jednak świat, chociaż by się tego chciało, nie jest sprawiedliwy, a miłość nie zawsze może pokonać wszystkie przeciwności.
O stracie i znajdywaniu prawdziwej miłości napisano już wiele książek. Mogłoby się więc wydawać, że ta, to nic nadzwyczajnego. Jak błędne jest takie myślenie!
Kochając pana Danielsa to moje pierwsze spotkanie z autorstwem Brittainy C. Cherry, jednak już teraz wiem, że nie ostatnie.
Pożegnania ranią najbardziej, gdy są jednostronne.
Cała ta historia jest piękna. Piękna i smutna. Nie wiem, naprawdę ciężko mi powiedzieć co takiego jest w tej książce, ale nie wydaje mi się, żeby to było kolejne, zwyczajne young adult. Ona jest inna, głęboka. Łamie serce na kawałki, ale jednocześnie potrafi poskładać je w całość. Jest niesamowita i zapadająca w pamięć. Po prostu świetna.
Opowieść Ashlyn i Daniela przypominała mi trochę tę o Layken i Willu z Pułapki uczuć Colleen Hoover. Uczennica i nauczyciel, a między nimi miłość i przeszkoda nie do pokonania. Jednak mimo podobnego wątku tych książek nie można określić mianem takich samych. Wiem, że powinnam pisać o Kochając pana Danielsa, ale nie mogę przy tym nie wspomnieć, że tak samo całym sercem kocham historię Hoover. Wywołała u mnie chyba dokładnie takie same emocje.
Nie mogę nie wspomnieć o tym, że Kochając pana Danielsa jest ogromnym zbiorem cytatów - tych śmiesznych, miłosnych i życiowych. Chyba nie pamiętam, kiedy ostatnio zaznaczyłam ich w jakiejś książce aż tyle! Moja siostra, czytając wszystkie te cytaty, które zaznaczyłam tylko kiwała głową z uznaniem i przyznawała mi, że są śliczne. Bo naprawdę są, możecie nam wierzyć.
Wiedziałam, że już nigdy się nie zakocham. To nie było zapisane w moich kartach. Zapewne dlatego, że odkąd pierwszy raz się zakochałam, nigdy nie przestałam kochać.
Można przeprosić za uderzenie, choć to nie powstrzyma siniaków.
Nie jest to książka o miłości. Nie, źle to ujęłam. Nie jest tylko o miłości.
Jest też o stracie.
Braku akceptacji.
Odzyskiwaniu zaufania.
Niesprawiedliwości.
Rodzinie.
Załamaniu i podnoszeniu się po nim.
Radzeniu sobie z przeszłością.
Damn, ta książka jest po prostu o życiu. I to jest w niej najcudowniejsze.
Nienawidziłem tego, że byliśmy blisko, mimo odczuwalnego dystansu. (...) Uwielbiałem to, że mimo przepaści pomiędzy nami czuliśmy, że jesteśmy blisko.
I na koniec dodam coś jeszcze, żeby nie było żadnych wątpliwości.
Tak, dziewczyny, ja też kocham pana Danielsa!
Kocham go tak bardzo, że każdy oddech mi o nim przypomina. Zatem czasami go wstrzymuję. Staram się nie oddychać.
- May 16, 2017
- 9 Comments