Życie Joanny rozsypuje się na drobne kawałki, kiedy odkrywa, że jej mąż ją zdradza. Chociaż cała jej rodzina powtarza, że ich rozstanie wyjdzie jej na dobre, ona nie może wyobrazić sobie życia bez Kamila. Nawet pomimo jego mocno staroświeckich poglądów na małżeństwo i na to, jaka powinna być żona. Mimo wszelkich starań, Asia musi zacząć radzić sobie sama. Postanawia więc odmienić swoje życie, jednak jej decyzje pociągają za sobą szereg konsekwencji. Całe szczęście - Joanna odkrywa, że ma wokół siebie ludzi, na których może liczyć naprawdę zawsze.

Pewna nowość w moim książkowym życiu - uwielbiam Agnieszkę Olejnik! Uwielbiam jej nietypowy, a jednocześnie tak świetny styl pisania. Uwielbiam stworzonych przez nią bohaterów. Uwielbiam tę książkę! Zdecydowanie jak najszybciej muszę nadrobić Ławeczkę pod bzem i Całą w fiołkach, bo, jak się okazało, pojawiają się tam bohaterowie z Randki pod jemiołą! Lubię takie drobne połączenia, gdzie w różnych książkach opowiedziane są historie różnych bohaterów, ale da się to czytać osobno, a nie jako serię.

Zacznijmy od tego, że Randka pod jemiołą to nie typowo świąteczna książka. Aśkę poznajemy w zimę, jesteśmy z nią w czasie wiosny, lata i jesieni, aż do kolejnej zimy i w końcu - świąt. Czy to źle? Ani trochę. Odniosłam wrażenie, że właśnie dzięki temu, że czas, jaki spędziliśmy z bohaterami, był duuużo dłuższy, niż przy standardowej książce świątecznej, pozwolił nam ich lepiej poznać.

A co do bohaterów, to muszę wam powiedzieć, że trochę się na początku bałam. Zaczęłam tę książkę czytać i nagle wielkie bum! Aśka, mąż, kochanka męża, czwórka rodzeństwa Aśki, ich partnerzy, znajomi, dzieci.. no mnóstwo ludzi! Wydawało mi się, że nie da się w jednej książce zmieścić ich wszystkich w taki sposób, by każdego poznać. I tutaj niespodzianka - dało się! Mimo tego, że to Asia jest zdecydowanie główną bohaterką książki, to poznajemy bliżej też życie jej rodziny i przyjaciół. To fajne, serio!

Poza tym sama historia jest mega cudna. Może miejscami odrobinę za słodka, ale patrząc na nią tak w całości, ta słodycz wcale nie przeszkadzała. Powiem więcej - ona w tej książce jest niezbędna! Wiecie, książki świąteczne rządzą się swoimi prawami. W nich, koniec końców, musi być uroczo. Na Asię w jednej chwili spada mnóstwo nieszczęść, jej świat autentycznie się rozpada, więc potrzebuje czegoś, co można postawić na przeciwległej szali. Stąd ta słodycz!

Więc jak to jest z Randką pod jemiołą? Jest cudownie! Bohaterowie, ich perypetie i ten świąteczny klimat, jaki pojawia się na koniec, to naprawdę coś świetnego. Bez względu na to, czy czytaliście poprzednie powieści Agnieszki Olejnik czy nie - sięgnijcie po tę książkę. To ciepła opowieść o zwariowanej grupie przyjaciół. Zdecydowanie jest warta przeczytania, naprawdę.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.